czwartek, 29 stycznia 2015

Rozdział 4

-Mniej gadania, więcej jedzenia-przerwała mi Laura i wepchnęła i kawałek pizzy do buzi. Zrobiłem to samo. Zaczęliśmy się nawzajem karmić, sytuacja wyszła trochę spod kontroli kiedy zaczęła się walka na jedzenie.

*Ross*

Rano obudziłem się z okropnym bólem głowy. Chciałem się przeciągnąć, lecz zabrakło mi miejsca. Byłem zdezorientowany, przecież na moim łóżku spokojnie zmieściłyby się dwie osoby. Kiedy chciałem się podnieść poczułem na sobie ciężar. Co jest grane? Z trudem otworzyłem oczy, które z powodu rażącego światła bolały mnie dokładnie tak jak kiedy sprawdzam moj telefon w nocy. Prawie krzyknąłem, lecz powstrzymałem się w ostatniej chwili, aby nie obudzić domowników. Dopiero teraz zauważyłem leżącą na mnie Laurę. Nie żebym jakoś specjalnie cierpiał z tego powodu ale obudziłem się w obcym domu z dziewczyną w łóżku. Próbowałem sobie przypomnieć wydarzenia wczorajszego wieczora jednak wszystko ma marne. Moja głowa bolała niemiłosiernie i strasznie chciało mi się pić ale szkoda mi było budzić Lau. Prawdę mówiąc nie miałem nawet siły wstać, więc postanowiłem jeszcze chwilę poleżeć. Po upływie około 20 minut brunetka się obudziła. Początkowo chyba mnie nie zauważyła, lecz po chwili wrzasnela z przerażenia.
-Nie krzycz proszę- powiedziałem.
-Co tu tutaj robisz?- zapytała 
-Też chciałbym to wiedzieć.
-Zaraz mi głowa pęknie- dodała i sięgnęła po butelkę wody stojąca na stoliku przy kanapie na której się znajdowaliśmy.
-Kac morderca nie ma serca, co?-zapytałem nie oczekując na odpowiedź. Myślę, że byliśmy zbyt wykończeni na kłótnie-Masz gdzieś jakąś aspirynę?
-Pewnie w kuchni-wstaliśmy i udaliśmy się w stronę pomieszczenia.

*Laura*
-Aaaa!-krzyknełam, kiedy moim oczom ukazł się Rocky leżący na blacie kuchennym.
-Nie drzyj się-odpowiedział. No tak, pewnie ma kaca po imprezie.
-Jest tutaj ktoś jeszcze?-zapytał Ross.
-Nie mam pojęcia.
Podeszłam do szafki i wyjęłam z niej pudełko aspiryny. Wzięłam jedną a resztę podałam chłopakowi.
-Idę się ubrać, zaraz przyjdę-oznajmiłam i zostawiłam gości w kuchni. Kiedy otworzyłam szafę w celu wybrania rzeczy na dzisiejszy dzień niespodziewanie wypadł z niej Ellington. Spojrzał na mnie pytającym wzrokiem.
-Hej, dlaczego mnie budzisz?-zapytał.
-Naprawdę o to pytasz? Spałes w mojej szafie.
-Nieważne, wracam do Narni-powiedział i znów wszedł do mebla. Okej, to wcale nie było dziwne. Spostrzegłam, że nie wzięłam tego po co tutaj przyszłam, więc otworzyłam drzwi szafy i wyjęłam z niej potrzebne rzeczy po czym zamknęłam je i zostawiłam chłopaka w spokoju. Udałam się do łazienki i to co tam zastałam rownież mnie zdziwiło. Zobaczyłam, że Riker i Jake leżą na podłodze.'
-Czy to są jakieś żarty?!-nikt nie zwrócił na mnie uwagi. Westchnełam i ponownie zeszłam na dół. Nie mam ochoty natknąć się na kolejną leżącą w dziwnym miejscu osobę w tym domu. Nadal dziwi mnie sytuacja, która miała miejsce rano. Jakim cudem znalazłam się na kanapie z blondynem? Kiedy już byłam na dole ku mojemu zaskoczeniu Vanessa i Riker już tam byli i wyglądali na całkiem wypoczętych. Pewnie mniej wypili.
-Cześć Laura! Jak się czujesz?-zapytała i podała mi kubek herbaty.
-A jak wyglądam?-odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
-Raczej kiepsko.
Nasza piątka usiadła przy stole. Piątka czyli ja, Vanessa, Riker, Ross i Rocky, który nareszcie postanowił zejść z blatu.

*Vanessa*
-Jak tam gołąbeczki?-zapytałam patrząc na Rossa i miją siostrę.
-O czym ty mówisz i dlaczego patrzysz na mnie?-odpowiedziała Laura. Riker spojrzał na mnie pytającym wzrokiem.
-Przecież wczoraj byliście nierozłączni-powiedziałam-No Ross, moja siostra dobrze całuje?-Laura słysząc to prawie wypluła herbatę, którą miała w buzi.
-Słucham?!
Riker chyba zrozumiał na co wpadłam i postanowił dorzucić swoje trzy grosze do mojej wymyślonego historii.
-Nic nie pamiętacie?-powiedział z udawanym przejęciem.
-Fuj! Moje życie właśnie się skończyło! Co za wstyd!-powiedziała brunetka i uderzyła głową w stół. Przyglądałam się minie chłopaka, lecz nie mogłam z niej wiele wyczytać.
-Musiałem byc bardzo pijany-powiedział Ross.
-Stary, byłeś tak pijany, że chciałeś iść do Kevina żeby nie był sam w domu!-rzekł Riker.
-A pamiętacie jak Laura karmiła Rossa i nie mogła trafić do jego buzi? To było genialne Lau!-Rocky zwrócił się do brunetki, która miała ochotę zapaść się pod ziemie.
-Dosyć! Nie mam zamiaru tego słuchać, idę do siebie- miała zamiar wstać ale ją zatrzymałam.
-Zostań Laura, juz skończyliśmy.
-Czy jest jeszcze coś co muszę wiedzieć? Chociaż nie, stop. Nie chcę znać prawdy.
-Zobaczcie to!- powiedział Riker podając znajomym swój telefon. Był na nim filmik jak wszyscy tańczą, lecz po chwili Laura i Ross odchodzą na bok i się całują.
-Nie chciałam tego widzieć! Zapomnijmy o wszystkim, błagam-powiedziała upokorzony brunetka.
-Ej faktycznie się całowaliście! Nie pamietam żebym coś nagrywał! Ale przypał!- krzyknął Riker.
-Jestem jasnowidzem?!- powiedziałam.
-Chwila, przecież sami mówiliście, że nas widzieliście!
-No właśnie.... Nie do końca.-powiedzieliśmy cicho.
-Jak to nie do końca?- wrzasnela moja siostra.
-Tak naprawdę to miał być żart ale wychodzi na to, że jednak nie-tłumaczyłam się.
-Wychodzę bo zaraz nie wytrzymam-powiedziała Lau i udała się w stronę swojego pokoju. 

*Laura*
Chyba nigdy nie czułam się tak upokorzona jak teraz. Leżałam na łóżku kiedy usłyszałam pukanie do drzwi.
-Odejdź kimkolwiek jesteś-powiedziałam.
-To ja-usłyszałam i chwilę pózniej moim oczom ukazał się Ross. Wszedł i usiadł na wolnym kawałku  łóżka. 
-Przykra sprawa, co?-odezwał się.
-Przykra sprawa?! To katastrofa!
-Aż tak mnie nie lubisz?-zapytał.
-Po tym co wydarzyło się ostatnio? Odwiedź brzmi tak.
-Bez przesady, nie jestem aż taki zły. To miał być tylko żart.
-Tylko żart?! Czy ty siebie słyszysz? Było późno i ciemno a na mnie wpada jakis pijany chłopak. Super zabawa, nie polecam.
-Przepraszam okej?
-Nie okej-odpowiedziałam.
-Co powiesz na spotkanie w ramach przeprosin? Starbucks jutro w południe. Co ty na to?-Juz chciałam coś powiedzieć, kiedy do jego pokoju wparowała Vanessa.
-Rodzice wracają wcześniej!-krzyczała. O nie! 
-Ty poszukaj czy kogoś jeszcze tutaj nie ma a ja idę sprzątać. Szybko!-rozkazałam blondynowi i w mgnieniu oka pojawiłam się na dole, ponieważ to tam był największy bałagan.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witajcie! 
Tak jak obiecałam przychodzę do was z nowym rozdziałem. Myślałam, że bedzie lepszy ale chyba coś poszło nie tak. Cóż, wstawiłam bo bardzo prosiliscie. 
PYTANIA
1. Co sądzicie o rozdziale?
2. Czy Laura ma zgodzić się na propozycje Rossa?
3. Jaka ma byc reakcja rodziców po powrocie do domu?
4* Czy macie jakieś spostrzeżenia lub pomysły na to co ma się wydarzyć w następnym rozdziale? 

CHCIAŁABYM PODZIĘKOWAĆ WSZYSTKIM, PONIEWAŻ KIEDY TO PISAŁAM WYBIŁO 1000 WYŚWIETLEŃ NA BLOGU ;)
Niby nic takiego, niektórzy mają tyle odwiedzin dziennie ale dla mnie ten pierwszy tysiąc jest bardzo ważny ;)
~NEVERMIND ❤️✋

A i dodajcie bloga do obserwowanych jeśli chcecie być na bierząco ;)












13 komentarzy:

  1. 1.Świetny rozdział!
    2. Taak ♥
    3. Em? Wypad z domu :D
    4. Zaskocz mnie :p

    OdpowiedzUsuń
  2. 1. Rozdział jak zwykle boski.
    2.Musi się koniecznie zgodzić! <3
    3. Dają dziewczynom szlaban, a Laura ucieka, żeby się spotkać z Rossem <3
    4. Pomysł jest powyżej, nie mam żadnych spostrzeżeń :)

    OdpowiedzUsuń
  3. 1. Rozdział świetny! *-*
    2. Niech się zgodziii!
    3. Pomysł dziewczyny nade mną jest świetny!
    4. niee mam :c

    OdpowiedzUsuń
  4. 1. Świetny!
    2. Niech się zgodzi ale niech to będzie pod jakim warunkiem, nie wiem jakim więc coś wymyślisz ;p albo może się zgodzić ale gdy rodzice się dowiedzą co dziewczyny robiły dostaną szlaban i lau w ten sposób wystawi rossa (on o szlabanie nie będzie mieć pojęcia)
    2. u góry wyjaśniłam ;p
    4. nie

    OdpowiedzUsuń
  5. 1. Super rozdział!
    2. Tak mają się spotkać!
    3. Niech dziewczyny dostaną szlaban przec co Laura nie może iść z Rossem.
    4. Nie mam żadnego pomysłu.
    Czekam na next.;)

    OdpowiedzUsuń
  6. 1. Jak zwykle super
    2. Mają się spotkać
    3. Dzewczyny mają szlaban i Lau nie może się spotkać z Rossem wystawia go - on o szlabanie nic nie wie

    4. Nie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudny blog, zakochałam się, serdecznie zapraszam do siebie:
    http://krysztaloweserce-historiaraury.blogspot.com/
    czekam na next <3333

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. Może to trochę głupie ale nie miałam ostatnio humoru na pisanie a nie chciałam was zadręczać smutnym rozdziałem. Myśle, ze to nie tego oczekujecie. Postaram się dodac w niedziele lub w poniedziałek. Mam jeszcze problem co zrobić z jednym wydarzeniem.

      Usuń
    2. Ok nic nie szkodzi dobrze ze o nas myślisz. Pozdrowienia i życzę dobrej weny :-*

      Usuń
    3. Dziękuję, przyda sie ;)

      Usuń
  9. Błagam dodaj kolejny.... ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się zrobic to dzisiaj(pewnie dosyć późno) ale nie napalajcie się za bardzo, nic ciekawego

      Usuń